dwadzieścia cztery- film o klu

ostatnio poczułam coś co myslałam ze nigdy nie nastąpi
Jestem dorosła - i nie jest to uczucie na które czekałam.


Kiedy byłam zupełnie mała lubiłam sobie wyobrażać ze jestem w telewizji i prowadzę jakiś program.

Do dziś zostało mi to. Wyobrażam sobie film o mnie. Tylko że cały czas trwa w nim pierwsza scena, dotychczas w moim życiu tylko raz zawiązała się akcja. Była to iście klasyczna komedia romantyczna.

Teraz zaczyna się znów.
Mogłoby zacząć się tak:
Mam dwadzieścia cztery lata.
Nie jestem niczyją matką
ani niczyją żoną.

nie mam wyższego wykształcenia.
Jestem dobra we wszystkim po trochu i w niczym do końca...

Wkrótce coś się wydarzy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz