śniło mi się... odc. 1
i w tym śnie gadalam na gg z koleżanką z Poznania, która mówiła, że właśnie smaży mielone, a ja na to:
"to wrzuć mi na ftpa ja sobie potem ściągne"
:)
zdarzenie
I o to jakie pojawiają mi się refleksje:
- dlaczego (nawiązuje tu do soundtracku do życia wspomnianego przez szanowną koleżankę) przed złym zdarzeniem nie pojawia się muzyka groźna i złowieszcza, żebyśmy byli na nie przygotowani???
- z drugiej strony każdy kto przeżył jakąś groźną sytuację wie, że wszystko dzieje się wtedy w zwolnionym tępie... czyli mój mózg przewidział co się stanie bo włączył zwolnione tępo??
- i refleksja najlepsza- gdybym jednak postanowila pomalowac rzęsy, pan z cięzarówki znalazł by się już po drugiej stronie skrzyżowania
czy to znaczy ze codziennie malując rzęsy wpływam na losy świata???
wrzesień
wrzesień to mój ulubiony miesiąc
we wrześniu wszystko się zaczyna
a Roman zniósł zielone jajko...
Subskrybuj:
Posty (Atom)