pierwsze 7 z 21 idealnych dni.

4
COM
Po pierwszym tygodniu mojej krucjaty mam już pierwsze wnioski. Widzę, które zadania sprawiają mi najwięcej trudności, widzę też które dają największe efekty. Np. pozornie nieistotne zadanie "szykuje się na jutro" - czyli dzień wcześniej przygotowanie sobie ubrań na rano, rzeczy które mam zabrać, dolanie wody do ekspresu i zaplanowanie śniadania.


Wyzwanie weekendowe...

0
COM
Po pracowitym tygodniu zwykle przychodzi... pracowity weekend. Tabelka z 21 dni powoli się zapełnia, wkrótce czas, żeby podsumować pierwszy tydzień. Ale tym czasem pojawia się wyzwanie na weekend, nie trudne bo mamy przecież dzień mamy, wiosna nie rozpieszcza nas pogodą więc czas wziąć sprawy w swoje ręce.


trzy idealne tygodnie

0
COM
Podjęłam nową krucjatę - pod nazwą trzy idealne tygodnie.

Często mam wyrzuty sumienia, że nie spełniam stawianych sobie przez siebie wymagań- jednym z nich jest np. ten blog. Miotam się robiąc jednocześnie kilka różnych projektów a na koniec jestem sfrustrowana i nic nie robię tylko oglądam youtube albo facebooka.

Postanowiłam zrobić test na własnym organizmie. 21 dni będę idealna- będę spełniać wszystkie swoje wymagania. Bo 21 dni to podobno wystarczająca ilość czasu aby wyrobić w sobie dobre nawyki.

1. zaczęłam więc od wypisania sobie powodów dla których często myślę "ale jestem beznadziejna". Kartkę następnie (po wyciągnięciu wniosków) podarłam bo nie chciałam żeby ktoś zobaczył te moje żale. Jakie były wnioski- od razu wiedziałam, które tak naprawdę rzeczy są dla mnie ważne bo to ich brak powoduje mój największy spadek nastroju. Np. brak czasu dla rodziny, brak sportu, niezdrowe jedzenie, brak czasu na naukę, wieczne niezorganizowanie i bałagan.

2. Wypisałam sobie wszystkie zadania które chce robić. Tak aby czuć się spełniona. Pojawiło się więc- więcej czasu dla rodziny, codzienne porządki, czas na naukę itd.

3. Stworzyłam sobie tabelkę, w której będę monitorować co danego dnia wykonałam a czego nie.

Dlaczego planuje tylko 3 tygodnie? Po pierwsze chcę sprawdzić czy naprawdę potrzeba tylko 21 dni żeby wyrobić w sobie nawyki. A po drugie działa to na mnie motywująco- mówię sobie że teraz "spinam się" na te trzy tygodnie a potem dam sobie luz i będę się relaksować.

Oczywiście będę starała się zdawać relację z moich postępów :)