witamy dziesiątkę:)
Zupełnie nie zauważalnie nadszedł rok z dziesiątką w nazwie.
Lubie jak cos się zaczyna, chociaz zapowiada się ciekawy to i trudny, ale nie ma co gdybać.
Poprzedni rok zakonczył się dobrze - po ogólnych perturbacjach i atrakcjach, zgubieniu kilku kilogramów i nie przespaniu kilku listopadowych nocy.
Czas na doroczne nagrody blogowej akademii wspomnieniowej
Zdjęcie roku
Prezent roku
Wypad roku
1000 km kaczką przez Polskę - w jeden weekend ;)
Napój roku
Herbata- dobre towarzystwo i ważna chwila
Wspomnienie roku
Stół znaleźlismy w garażu, byly w nim stare gazety i dokumenty
jeszcze raz dziękujemy Panu Bartku za pomoc :-)
I na koniec piosenka roku
znałam ją wczesniej, ale dopiero po obejrzeniu teledysku mam nieustannego rogala na twarzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz