Podsumowanie 2008

Trochę późno na podsumowania, ale jak zwykle zbieramy się jak sójka za morze ;)
Podsumowanie jest dwugłosowe - różnimy się kolorami (tak w naturze, jak i na blogu ;) ). Kluska na zielono, drota na niebiesko.

Zdjęcie
Moje czy cudze? ;) Cudze:

Mojego autorstwa:


Pierwsze za surrealizm, drugie za to, że wyszło na nim to, co chciałam, żeby wyszło.

Moje - kto by pomyślał, że to Śląsk a nie Mazury



Miasto

Zdecydowanie Wrocław. Podczas "wycieczki" było zimno, padało, a i tak czuć było, że to jest miasto po przejściach, dorosłe, z ciężkim charakterem ;) i z tajemnicą. Bomba, od tej pory Wrocław jest w moim planie B na życie :)

Opole - za czystość, kameralność i za to, że na każdym kroku są zabytki



Wyjazd
Wielka Wyprawa Mazurska w lipcu. Dwa tygodnie solo, kilkanaście kilometrów dziennie, aparat. I ciężkie myśli, ale z grubsza taki był cel - zrobić sobie porządek we łbie.

Hel - wyjazd, który rozpoczął 2008 rok i falę zmian, fajerwerki na plaży i życzenia, które się spełniły.

Jedzenie
Czekolada i inne słodkości. Uzależnienie, z którym walczę w 2009. Dowody?




Każde byle w dobrym towarzystwie


Ubranie
Buty. Odkrycie roku, że nie tylko HD są na świecie.



Wszystko z mega grzebaka na Głogowskiej


Zakup
Contessa. Mało używana, niestety. Ale to i tak wieka miłość :)

Samochody a było ich w tym roku niemało



Gafa
Same gafy. Najwięcej padło w okolicach świąt, przy składaniu życzeń. Życzenie ludziom z kłopotami, żeby nie płakali, jest raczej średnio taktowne...

Same gafy.

Nauczka
Kilka. Największa, przemyślana podczas Wielkiej Wyprawy Mazurskiej - że się uzależniam od wszystkiego jak leci. Zwłaszcza od ludzi.

Jazda nie swoim samochodem i kraksa.

Głupota
Przejmowanie się pracą, jakby od niej zależało moje życie. Głupota po trzykroć - zapłaciłam nerwami za czyjeś błędy, dwa miesiące z głowy.

Ktoś mi kiedyś powiedział, żeby nie palić za sobą mostów- a jednak parę poszło z dymem.

Bilans
Mnóstwo dobrych rzeczy, ale i dużo nerwów (dużo za dużo). Rok temu planowałam, że 2008 to czas na odpoczynek i odpuszczenie sobie. Okazało się, że były same zmiany :) Sinusoida jak w mordę strzelił.

NOWE.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz