OCM podsumowanie
1. użyłam oleju krokoszowego, bo sezamowy śmierdział chinśką budką. W lokalnych delikatesach dostałam tylko krokoszowy.
2. po użyciu mieszanki z olejem rycynowym 1:10 twarz była nieco przesuszona, dwa razy dosmarowałam sie jeszcze kremem po jakimś czasie.
3. ani razu nie czułam się tłusta czy brudna, makijaz fantastycznie się zmywał, chociaz czasem miałam uczucie zamglonych oczu.
Nadal będę używać tej metody. Jednak zmodyfikowałam ją nieco. Rano myje twarz normalnie żelem i używam kremu (obecnie czerwony garnier). A wieczorem zabieram pod prysznic butle z olejem i gruby ręcznik (czasem też kubek z herbatą) masuje twarz, szyje i dekolt olejem, mocze ręcznik w gorącej wodzie i zarzucam sobie ręcznik na głowę i relaksuję się. (mam pod prysznicem siedzonko :) Skóra jest gładka i przyjemnie nawilżona. Wieczorem nie potrzebuje już dodatkowych zabiegów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)